sobota, 28 września 2013

Rozdział 6

Wstałam dzisiaj około godziny 11 -no to sobie pospałam -pomyślałam. No nie będę ukrywać lubię dużo spać. Ale dzisiaj miałam na 13 pojechać do mojej mamy do kancelarii. Nie przedstawiłam wam jeszcze moich rodziców już to nadrabiam .Moja mama jest najlepszą adwokat w mieście, a mój tato ma świetnie prosperującą firmę. Więc mam kasy jak lodu a moje kieszonkowe to 3000 tysiące dolarów miesięcznie . Nie unoszę się z tym że mam dużo kasy i jestem ostrożna co do chłopaków wszyscy których miałam lecieli na moją kasę trudno jest znaleźć też przyjaciół, ale moja paczka jest ze mną od 1 klasy no Justina znam o przeczkola miałam z nim bardzo dobre kontakty aż do początku liceum kiedy zaczął pieprzyć się z każdą laską w szkole mi nie mógł się dobrać do majtek i mnie znienawidził. Nasi rodzice są bardzo dobrymi przyjaciółmi. Ale koniec tego tematu wracamy do mnie. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic, wysuszyłam włosy i upięłam niechlujnego koka i wybrałam zestaw : http://www.faslook.pl/collection/by-looczkins-9/ gotowa zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie gdy skończyłam była 11:31 miałam jeszcze półtora godziny więc pomyślałam że pójdę do starbucks na kawę ,wzięłam klucze od samochodu i pojechałam miałam szczęście że starbucks znajduję się na dole budynku gdzie mama ma kancelarie. Jechałam jakieś 40 minut ponieważ na mieście były korki. Zaparkowałam i poszłam do kawiarni zamówiłam moje ulubione latte i usiadłam przy stoliku w najbardziej odległym koncie kawiarni. Zaczęłam coś robić w telefonie gdy nagle ktoś się do mnie dosiadł :
-hej mogę się dosiąść ? -zapytał dobrze znany mi głos
-Pewnie a tak w ogóle to cześć Justin - odpowiedziałam tak jakby szczęśliwa
-Um a co z moim odwykiem?- zapytał cicho
-Już załatwiłam będzie całkiem poufny nit oprócz mnie ciebie i mojej przyszywanej ciotki nie będzie o tym wiedział i jeśli będziesz chciał możesz kogoś zabrać ze sobą dla otuchy i masz się tam stawić jutro na 16:00-opowiedziałam mu jeszcze jak będzie to wyglądać i takie tam szczegóły pogadaliśmy chwile po czym pożegnałam się nim i poszłam do kancelarii mojej mamy.
***
Po skończonym spotkaniu u mamy postanowiłam iść z Tay i Em na zakupy. Czy wspominałam że Justin mnie poprosił bym poszła z nim jutro na terapie? No ale wracając chodziłam z dziewczynami jakieś 3 godziny szukałam sukienki na przyjęcie urodzinowe u Liama i wpadła mi w oko ta sukienka do której od razu dobrałam dodatki :http://www.faslook.pl/collection/fashionista-9/ postawiłam na klasyczny zestaw bo nie lubię się ubierać wyzywająco. Do domu wróciłam ok godziny 20 byłam tak zmęczona ze o wzięłam prysznic przebrałam się w piżamę i poszłam spać.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz