Tak jak myślałam rodzice moi i pozostałych zgodzili się na wyjazd. Więc spakowana i ubrana w to: http://www.faslook.pl/collection/wyniki-nudy-3-10/ po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi wiedziałam że to nie może być Justin bo byliśmy umówieni na 12 a jest 11.Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam przed nimi Marko mojego ex. Stał tam z bukietem kwiatów. Rozstałam się z nim 4 miesiące temu chwile przed tym kiedy dowiedziałam się że Justin ćpa.Raz czy 2 razy w miesiącu przychodził do mnie z kwiatami i prosił abym do niego wróciła. Chyba śni nigdy po tym jak zastałam go w domu ze szkolną dziwką zwaną Selena.
-Co ty tu robisz?-spytałam jeszcze spokojnie
-Kimi skarbie ja cię kocham byłem wtedy piany...
-Po pierwsze nie mów do mnie skarbie a po drugie wytłumaczenie że byłeś wtedy piany to nie wytłumaczenie! -przerwałam mu.
-Kimi proszę-znowu zaczął coś mówić ale w tym momencie pojawił się Justin. Chwila Justin a co on tu robi, przecież miał być o 12 ?
-Cześć Kim - powiedział ,ale po chwili zauważył Marko - A kto to ? - zapytał
-To mój były chłopak który przespał się z twoją dziewczyną od seksu - powiedziałam z sarkazmem
-Oj Kimi przecież wiesz że już od 3 miesięcy z nią nie śpię - powiedział z rozbawieniem w głosie.
-Tsaa
Nie bo pewnie teraz śpi z tobą - powiedział co raz bardziej wściekły Marko.
-Marko proszę wiesz przecież że nie zrobię tego z pierwszym lepszym. A tak w ogóle to co Cię kurwa obchodzi z kom ja śpię?-dobra teraz to się wściekłam . Już miałam się rzucić na Marko kiedy poczułam ciepłe ręce na mojej tali.
-Kimi spokojnie - usłyszałam ciepły głos Justina - A ciebie już tu nie widzę spierdalaj z tond w tej chwili.-warknął że aż się przestraszyłam. No w sumie mój ex też bo uciekł drąc się że 'jeszcze będę jego'.Ale nic se z tego nie zrobiłam bo zawsze tak mówi.Gdy weszłam do domu miałam ochotę coś rozwalić. Ale się powtrzymałam.
-Justin a tak właściwie dlaczego przyjechałeś wcześniej - zapytałam
-A pomyślałem że pomogę ci się spakować czy coś w tym stylu.-odpowiedział
Porozmawialiśmy jeszcze trochę i stwierdziliśmy że czas jechać po naszych przyjaciół. Brązowooki wziął moja walizkę do samochodu a ja zamknęłam dom i wyjechaliśmy. Gdy wszystkich zebraliśmy porozmawialiśmy wszyscy trochę i pośmialiśmy się ,a ja nawet nie zauważyłam kiedy zomżył mnie sen.
Fajne i ciekawe.Czekam na więcej;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^ Czekam na następny rozdział :)))
OdpowiedzUsuń